Dzień dobry w poniedziałek :)
Wiosna to oczywiście pastele. Między innym trendami, one zawsze są, rokrocznie wracają. Trochę zmieniają oblicze, ale trudno sobie bez nich wyobrazić nadejście kwietnia, czy maja.
Oczywistym skojarzeniem z pastelami, jest jasne lato, trochę jasna wiosna (w cieplejszej wersji), ale co z innymi typami kolorystycznymi? Co na przykład z jesienią, która marzy o czymś pastelowym, ale pastele do jej szafy pasują jak przysłowiowa "pięść do oka"?
Dalsza treść artykułu dostępna jest w subskrypcji STANDARD