Stylizacje “na cebulkę” to coś co pamiętam jeszcze z podstawówki. Nauczycielki prosiły, żeby tak się ubierać na wycieczki, bo “jak się zrobi cieplej, to zdejmiecie jedną warstwę”.Tak więc praktyczny aspekt jest niezaprzeczalny 😉 Ale i estetycznie, warstwy robią świetną robotę. Możemy mieszać rożne kolory albo różne odcienie tego samego koloru. Możemy dodawać wzory, w wersji dla nieśmiałych - jeden, dla odważnych - kilka różnych.

Dalsza treść artykułu dostępna jest w subskrypcji STANDARD