Koszyki wiklinowe, od lat synonim wakacyjnego szyku, przeżywają w ostatnich sezonach spektakularny powrót, nie tyle na plażę (z której nigdy nie zniknęły), co na ulice miast. Ten naturalny dodatek, który niegdyś kojarzył się głównie z wiejskimi wypadami na targ, stał się dziś obowiązkowym elementem wielkomiejskich stylizacji. Nie jest to jednak nowość w świecie mody - już w latach 60. i 70. ikony stylu jak Jane Birkin czy Brigitte Bardot nie rozstawały się ze swoimi wiklinowymi koszami, nadając im status kultowego dodatku. Później zachwycała się nimi również Audrey Hepburn, która często była fotografowana z eleganckim koszykiem podczas zakupów w Paryżu.
Dalsza treść artykułu dostępna jest w subskrypcji STANDARD